Interesuje mnie

Przewodnik dla kupujących działki - strona 4

 

Krok 4: „Wizja lokalna”

Zanim podejmiemy ostateczną decyzję o kupnie działki, powinniśmy porównać nasze plany i marzenia z rzeczywistością, czyli dokładnie obejrzeć działkę, wymierzyć i poradzić się fachowców, czy nasze wizje są realne do wykonania.

Bywa tak, że sprzedający oferują nam grunt po okazyjnej cenie i zapewniają, że na wąskiej działce, np. o rozmiarach 15 × 50 metrów, postawimy wspaniały dom. Może i postawimy, ale czy na pewno wspaniały? Przepisy prawa budowlanego bardzo szczegółowo określają parametry techniczne budynku i odległości, jakie mogą być pomiędzy tym budynkiem a granicami działki. Jeżeli działka ma szerokość 15 metrów, to powinniśmy odjąć od tego po 4 metry z każdej strony (w przypadku „ślepej” ściany 3 metry), a wtedy okaże się, że tak naprawdę możemy postawić dom o szerokości 7, a nie 15 metrów.

Bardzo ważną rzeczą jest sprawdzenie rodzaju gruntu, na którym chcemy budować. Możemy to zrobić w katastrze nieruchomości. Chociaż dom można postawić niemal na wszystkim, niektóre budowy potrafią okazać się bardzo kosztowne. Jeżeli się na tym nie znamy, warto przed kupnem działki zlecić przeprowadzenie badań geologicznych, które pokażą, jaki jest poziom wód gruntowych, jak się te grunty przekładają i czy możemy np. wykopać studnię. Takie informacje przydadzą nam się nie tylko podczas planowania wydatków, ale i czasu, w którym powstanie dom.

Przed kupnem działki trzeba też zwrócić uwagę na media, bo może zdarzyć się, że to, co zaoszczędziliśmy na okazyjnym kupnie, wydamy, podłączając na własny koszt prąd, wodę i inne rzeczy. I w tym wypadku nie warto bezkrytycznie ufać temu, co widzi się na własne oczy. Może bowiem okazać się, że wody, która leci z kranu, oficjalnie nie ma, a poprzedni właściciel doprowadził ją metodą gospodarczą na własną rękę.
Na koniec warto też dowiedzieć się, jakie było wcześniejsze użytkowanie tej nieruchomości. Jeżeli była tu np. jakaś hodowla, ferma kurza czy cokolwiek, z czym się wiążą bakterie, odchody zwierzęce, to może oznaczać, że musimy wymienić parę metrów gruntu.

Gorzej będzie, jeżeli okaże się, że na tej działce był kiedyś POM (Państwowy Ośrodek Maszynowy) albo kółko rolnicze. Wtedy możemy natrafić na kilka metrów starego oleju, który był kiedyś wypuszczany z traktorów.
Jak już skończymy gromadzenie informacji o własnej działce, warto zaobserwować, co dzieje się na działkach sąsiednich, czy nie ma tam np. hodowli świń. Warto też zwrócić uwagę, czy plany zagospodarowania nie dopuszczają w tym miejscu jako dodatkowych usług ograniczających się do obrębu działki, czyli np. warsztatu samochodowego.

Podobne artykuły