Rzetelny inwestor – jak go rozpoznać? - strona 3
Uwaga, sprawdzam!
Jeśli chcemy mieć pewność, że deweloper będzie dla nas wiarygodnym partnerem biznesowym i ma stabilną sytuację finansową, nie unikniemy skontrolowania jego kondycji ekonomicznej. Zaświadczenia z urzędu skarbowego i ZUS potwierdzą, czy nie zalega on z podatkami, składkami na ubezpieczenie i innymi opłatami. Powinniśmy też sprawdzić odpis z Krajowego Rejestru Sądowego (KRS dostępny jest w Internecie pod adresem: ems.ms.gov.pl) albo aktualne zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej, jeśli deweloper jest osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą lub spółką cywilną. Dzięki temu dowiemy się, czy firma nie jest w stanie upadłości lub likwidacji i nie toczy się wobec niej postępowanie upadłościowe albo komornicze.
Mamy też prawo wglądu do aktualnego sprawozdania finansowego za ostatnie dwa lata. Warto zweryfikować, czy deweloper nie figuruje w bazach Krajowego Rejestru Długów. Nieuregulowanie jakichkolwiek zobowiązań finansowych może przełożyć się na opóźnienie w rozpoczęciu prac budowlanych naszej inwestycji, ich spowolnienie bądź nawet wstrzymanie lub przerwanie trwającego procesu sprzedaży mieszkań. Ważne jest ustalenie, kto jest uprawniony do reprezentowania firmy i może podpisać z nami w imieniu dewelopera ważną umowę sprzedaży mieszkania. Może to być bowiem członek zarządu, wspólnik, prokurent czy pełnomocnik. Sprawdźmy również, z jaką konkretnie firmą zawieramy umowę, ponieważ zdarza się, że klient podpisze umowę z jednym podmiotem, a realizatorem jest np. spółka-matka, co w przyszłości może skutkować utrudnieniami w egzekwowaniu obowiązków od sprzedawcy.
Rzut oka nie wystarczy
Oprócz weryfikacji samego dewelopera należy także bardzo dokładnie przestudiować całą dokumentację dotyczącą wybranej przez nas inwestycji, jak np. prawomocne pozwolenie na budowę czy projekt architektoniczno-budowlany. Deweloper w tej sytuacji musi ją nam udostępnić i nie może zasłaniać się tajemnicą handlową. Ważnym dokumentem, do którego klienci deweloperów mają prawo wglądu, jest księga wieczysta prowadzona dla nieruchomości, która składa się z czterech działów. Zawiera ona najistotniejsze informacje, takie jak np. dane właściciela, dokładną lokalizację nieruchomości, a także ciążące na niej obciążenia itp. Dowiemy się z niej również, czy deweloper jest jedynym czy ułamkowym właścicielem gruntu, na którym chce budować, czy to własność czy użytkowanie wieczyste itd.
Należy zapoznać się z planem zagospodarowania przestrzennego okolicy, czyli najbliższym otoczeniem inwestycji, ponieważ za kilka lat może powstać niedaleko np. budynek z uciążliwą działalnością, ruchliwa droga albo osiedle zasłaniające widok z naszych okien, a tego z pewnością byśmy nie chcieli. Jeżeli inwestycja jest już w trakcie budowy, dobrze jest przyjrzeć się, jak prowadzone są prace, czy robotnicy działają, czy przyjeżdżają dostawy towaru. Najlepiej pofatygować się osobiście na budowę, żeby wszystko samemu sprawdzić. Jeżeli deweloper nie ma nic do ukrycia, to nie będzie robił żadnych problemów. Jeśli na działce zupełnie nic się nie dzieje, a deweloper – zamiast ruszać z pracami zgodnie z harmonogramem – wykańcza jeszcze poprzednią inwestycję, powinien to być dla nas poważny sygnał ostrzegawczy.