Lepiej kupić czy wynająć? - strona 3
Żródło: Materiały dewelopera Comex, Sportowy Ołtaszyn
Jeśli zatem nasza sytuacja rodzinna jest stabilna, mamy zdolność kredytową, a jeszcze lepiej – oszczędności, to korzystniej jest kupić niż wynająć. Oprócz wszystkich wymienionych wcześniej atutów zyskujemy też niezależność. Nie jesteśmy skazani na kaprysy właściciela mieszkania, które wynajmujemy, np. na nagłą podwyżkę czynszu czy zmianę warunków najmu.
Patrząc na wszystko z drugiej strony, są oczywiście osoby, które doskonale się czują, nie mając własnego mieszkania, i one z kolei przekonują o zaletach wynajmowania. Podkreślają, że wynajem nie wiąże nas czasowo z danym lokum. Umowa najmu jest podpisywana na krótszy czas niż umowa kredytowa i w każdej właściwie chwili można ją rozwiązać.
Możemy zamieszkać w lepszej dzielnicy, w której na kupno mieszkania nie byłoby nas stać i wynająć nieco większe mieszkanie niż moglibyśmy kupić. Wprowadzenie się do wynajmowanego mieszkania następuje od razu, w przeciwieństwie do kupionego. Przy opcji kupna mija często sporo czasu, który trzeba poświęcić na szukanie materiałów, fachowców, malowanie itd., a dopiero po kilku miesiącach możemy zacząć się cieszyć z posiadania własnego M.
Posiadanie własnego mieszkania może być „workiem bez dna”, bowiem przy pierwszym mieszkaniu istnieje olbrzymia pokusa wykończenia go w swoim stylu, najczęściej komfortowo. Na wyposażenie można zatem wydać więcej niż się na początku przewidywało i przeliczało. Łatwo ulec argumentom, że projektujemy wnętrza na lata, po czym za kilka lat okazuje się, że chcemy zmienić mieszkanie na większe, a potencjalny nabywca naszego lokum wcale nie zamierza płacić za wysoki standard, bo ma już własną wizję jego urządzenia.