Lepiej kupić czy wynająć? - strona 2
Żródło: Materiały dewelopera Mota-Engil, City Island
Własne cztery kąty to luksus, o którym marzy większość z nas. Kupno mieszkania to niewątpliwie jedna z ważniejszych decyzji w życiu, przed podjęciem której staje wiele osób w trakcie albo po ukończeniu nauki, zakładających rodziny czy rozpoczynających swoją pierwszą pracę. I choć w ofertach można przebierać, nadal nie wszystkich stać na taką inwestycję, która często wiąże się z wzięciem kredytu na kilka czy kilkanaście lat. Obawiamy się czarnego scenariusza – co się stanie w przypadku niepowodzenia, trudności finansowych? Czy damy radę płacić tak wysokie raty kredytu? A co będzie, jeśli stracimy pracę?
Jeśli jednak zaczniemy lepiej zarabiać, zawsze istnieje opcja, by nadpłacać wyższą kwotę lub wcześniej spłacić całość zobowiązań, by nie mieć już na głowie żadnych finansowych obciążeń.
Kupno to pewny sposób na posiadanie dachu nad głową. U siebie można czuć się bezpiecznie i komfortowo. Własne mieszkanie możemy urządzić według swoich potrzeb, gustów i możliwości finansowych, w pełni dostosować do swoich wymagań. W przypadku najmu nie mamy takiej swobody. Wszystko w nim może nie być takie, jakbyśmy chcieli, np. rozkład pomieszczeń, ich wielkość, meble. Niestety nie bardzo można robić przemeblowania czy remonty na własną rękę.
Nie jesteśmy traktowani jako właściciele lokum, więc nie możemy tak naprawdę o niczym decydować, nie mamy na nic wpływu.
Kupione mieszkanie jest nasze i nikt tak łatwo go nam nie zabierze. Nawet jeśli mamy je na kredyt, to po jakimś czasie go spłacimy i zostaniemy z nieruchomością, która w całości należy do nas. Możemy ją potem zostawić w spadku naszym dzieciom albo skorzystać z „odwróconej hipoteki” i powiększyć naszą emeryturę. W przypadku najmu nie zostaje nam nic.
Kiedy rodzina nam się powiększy, wtedy opcja kupna jest lepsza od wynajmu. Nie jest bowiem tak łatwo przeprowadzić się z dziećmi, gdy zdążyliśmy nagromadzić już wiele rzeczy. Poza tym nasze pociechy potrzebują poczucia stabilności i poczucia bezpieczeństwa, a częste przeprowadzki mogą to zakłócić.
We własnym mieszkaniu możemy spokojnie się zameldować i bez problemu zapewnić dzieciom dostęp do publicznego żłobka, przedszkola czy szkoły. Wynajmujący zazwyczaj nie godzą się na zameldowanie.
Sąsiedzi – raczej ci sami przez wiele lat – z biegiem czasu mogą stać się naszymi przyjaciółmi, którym możemy zostawić dom pod opieką w czasie naszej nieobecności, np. podczas wakacji czy weekendowych wypadów.