Dom po swojemu - strona 3
Praca z architektem
Zakup projektu domu to koszt rzędu kilku - kilkunastu tysięcy zł. Najtańsze są oczywiście gotowe projekty (ceny zaczynają się od tysiąca zł). Na rynku nie brakuje architektów specjalizujących się w projektowaniu domów jednorodzinnych. – Do naszego biura przychodzą przede wszystkim ludzie, którym spodobał się jakiś projekt z katalogu lub naszej strony internetowej – mówi Dominik A Łukawski z pracowni projektowej „Horyzont”. – Zdarzają się również klienci, którym przypadł do gustu styl któregoś z naszych architektów i chcieliby, żeby on wymyślił dom specjalnie dla nich.
Architekci specjalizujący się w projektowaniu domów na życzenie muszą mieć coś trochę z psychologa i trochę z socjologa. – Zanim zaproponuję coś klientowi staram się jak najwięcej dowiedzieć o tym jakie jego rodzina ma przyzwyczajenia, jak spędza wolny czas – mów Bożena Marszałkiewicz. Najtrudniejsze we współpracy są osoby, które mało mówią a potem chcą dużo zmieniać. – Miałam klienta, który w trakcie budowy domu nie chciał mi już zawracać głowy i sam zdecydował, że kupi grubsze pustaki, bo są cieplejsze. Wpłynęło to na grubość ścian w całym domu i w efekcie zabrakło miejsca na drzwi – wspomina Bożena Marszałkiewicz Czasami do projektantów przychodzą ludzie z tyloma pomysłami i życzeniami, że starczyłoby na wybudowanie kilku domów. – Staramy się uporządkować myśli klientów i zaproponować najkorzystniejsze rozwiązania – mówi Dominik A. Łukawski.
Domek na miarę
Zdaniem zarówno architektów jak i pośredników najpopularniejsze są domy małe, tzn. „skrojone” na aktualne potrzeby rodziny. – Powoli odchodzi się od budowania domów wielopokoleniowych, teraz każde pokolenie chce mieszkać u siebie – uważa Dominik A. Łukawski z pracowni „Horyzont”. Nie ma złotego środka na wybranie odpowiedniej ilości pomieszczeń, architekci doradzają kierowanie się względami ekonomicznymi. – W pewnym momencie każdy dom będzie albo za mały, bo np. rodzina się powiększy o jedno dziecko, albo za duży bo dzieci w końcu wyprowadzą się na swoje – uważa Bożena Marszałkiewicz. Zdaniem architektów nie ma sensu planować domu na wszystkie ewentualności, bo wszystkiego i tak nie da się przewidzieć a późniejsze koszty utrzymywania dodatkowych pustych powierzchni mogą okazać się zbyt wielkim ciężarem. Jednym z możliwych rozwiązań dla rodzin, które dopiero się powiększą, jest zakup domu z poddaszem użytkowym, które można zaadaptować dopiero w razie takiej konieczności. Albo pozostawić sobie możliwość rozbudowy domu parterowego. Zdaniem pośredników coraz większym powodzeniem cieszą się domy parterowe. – Dom to inwestycja na całe życie i wiele osób już w młodym wieku bierze pod uwagę to, że za kilkadziesiąt lat schody mogą stać się problemem i lepiej rozbudować dom wszerz – uważa Alicja Franczyk. Zdaniem pośredników między innymi z tego względu słabiej sprzedają się domy z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych, które przeważnie były wielokondygnacyjne i zbudowane ze słabej jakości materiałów. Z drugiej strony domy z tamtych lat to jeden z najtańszych sposobów posiadanie domu. – Taki dom można oczywiście w miarę możliwości przebudować i czasem efekt jest bardzo zaskakujący – mówi Bożena Marszałkiewicz.