Zanim się wprowadzisz - strona 3
A jak wygląda sprawa remontów na rynku wtórnym? Czy sprzedającym opłaca się remontować mieszkanie przed jego sprzedażą żeby uzyskać wyższą cenę?
M. J.: Opłacają się tylko niektóre rzeczy. Moim zdaniem warto wykonać tylko takie roboty, które dla potencjalnego nabywcy mogą stanowić poważny problem i powstrzymać go od zakupu tego mieszkania. Np. na wiele osób odstraszająco działa perspektywa wymiany instalacji. Ludzie przeważnie boją się kłopotów z załatwieniem formalności lub po prostu nie mają na to czasu. Dlatego uważam, że wymiana starej instalacji na nową zawsze się opłaca i potem procentuje w cenie. Podobnie jest z załatwianiem pozwoleń na założenie ogrzewania gazowego. Natomiast inne rzeczy, typu wymiana okien, drzwi, gładzie na ścianach czy remont łazienki, raczej się nie opłacają.
Z kolei w mieszkaniach na strychu czy poddaszu wszystkie elementy mogą być do remontu ale sam dach musi być szczelny, bo inaczej nikt takiego mieszkania nie kupi, choćby było pięknie położone. Bardzo opłaca się w tym przypadku przynajmniej przeforsowanie uchwały wspólnoty mieszkaniowej dotyczącej remontu konstrukcji dachu i pokrycia, a także uzgodnienie wysokości dopłaty do kosztów remontu z kasy gminy (jeżeli są lokale gminne w budynku).
Ale takie sprawy mogą bardzo przeciągnąć się w czasie...
M.J. Dlatego jeżeli mamy w perspektywie roku czy dwóch lat sprzedaż mieszkania to warto już wcześniej zatroszczyć się o takie rzeczy. Natomiast jeżeli komuś się nie spieszy to radzę poczekać, postarać się o remont dachu i dopiero wtedy sprzedawać.
Co jeszcze może korzystnie wpłynąć na wartość mieszkania?
M.J.: Na pewno namówienie wspólnoty na remont klatki schodowej czy chociaż samych schodów. Wtedy w taki budynek chętniej się inwestuje.
A czy łatwo jest przekonać sprzedających do tego typu inwestycji?
M.J. Z tym jest bardzo różnie, tak naprawdę to rynek weryfikuje wszystko. Jeżeli ja doradzam komuś zlikwidowanie zacieku, a on nie chce tego zrobić to jego błąd. Później kiedy przychodzi pięciu potencjalnych kupujących i wszyscy zwracają uwagę na ten zaciek to sprzedający zaczyna jednak dostrzegać, że musi coś z tym zrobić. Inaczej sprzedaż mieszkania może się znacznie odwlec w czasie. Raczej nie namawiam klientów, żeby szli w duże koszty ale żeby zrobili to, co jest konieczne i dla nich korzystne. Np. w domkach jednorodzinnych, które są sprzedawane w stanie surowym czasem wystarczy posprzątać, usunąć gruz, a już budynek wygląda lepiej. Takie sprzątanie, które zajmie dwa dni i nie wiąże się z dużymi kosztami może sprawić, że dom sprzeda się kilka miesięcy wcześniej.