Interesuje mnie

Nowe standardy dla pośredników - strona 2

 

Interes klienta

Jeśli jednak pośrednik ma być doradcą klienta czy np. uczestniczyć w negocjacjach, to nie powinien w zasadzie reprezentować dwóch stron tej samej umowy, bo może to prowadzić do konfliktu interesów. Wiadomo, że jedna strona chce jak najtaniej kupić, a druga jak najdrożej sprzedać. Pośrednik zaś ma dostęp do informacji, które mogą mieć wpływ na finał transakcji. - Często np. klient, wyznaczając cenę ofertową, z góry dopuszcza możliwość sprzedaży za cenę nieco niższą­ – mówi Beata Rynkowska. - Takich informacji pośrednik nie powinien zdradzać drugiej stronie, bo byłoby to naruszeniem tajemnicy klienta. Często przecież udaje się w trakcie negocjacji uzyskać cenę wyższą niż zakładane minimum. Gdy pośrednik działa na rzecz obu stron umowy, to może dla niego istnieć pokusa wyjawienia takich informacji kupującemu – po to, by szybko doprowadzić do finału. Mimo to nowe standardy dopuszczają możliwość wykonywania usługi pośrednictwa jednocześnie na rzecz kupującego i sprzedającego. – Rzeczywiście, jeśli pośrednik ma być doradcą klienta, to istnieje konflikt interesów – stwierdza Joanna Cygańska – bo przecież w wyniku tego doradzania jedna strona coś zyskuje, a druga strona traci. ­W takich wypadkach pośrednik powinien zająć pozycję jak najbardziej neutralną. Janina Bułaj, właścicielka biura Jot-Be, jest przeciwna wprowadzaniu generalnego zakazu reprezentowania obu stron transakcji, bo są przecież klienci o bardzo sprecyzowanych oczekiwaniach, którzy chcą tylko znalezienia mieszkania, niczego więcej. – Ideałem byłoby, gdybyśmy doszli do modelu, w którym pośrednik reprezentuje wyłącznie sprzedającego i tylko od niego bierze wynagrodzenie. W takiej sytuacji konflikt interesów nie miałby miejsca. Ale na taki model pośrednictwa przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać, chociaż już są biura,np. Dolnośląskie Centrum Nieruchomości, które w swojej ofercie mają usługę, przy której tylko sprzedający płaci prowizję.

Podobne artykuły