Centrum jest tylko jedno
Śródmieście i Stare Miasto, bo o nich mowa, to najbardziej reprezentacyjne, prestiżowe i jednocześnie najstarsze dzielnice Wrocławia, z najwyższymi cenami transakcyjnymi nieruchomości. tutaj podaż zdaje się nie nadążać za popytem. Pojawiające się nowe mieszkania są obiektem pożądania wielu osób szukających lokum, głównie ze względu na lokalizację (Stare Miasto) i tereny zielone (Śródmieście).
Źródło: Archicom
Stare miasto i Śródmieście bardziej ogólnie
Śródmieście, w skład którego wchodzą osiedla: Bartoszowice, Biskupin, Dąbie, Nadodrze, Ołbin, Plac Grunwaldzki, Sępolno, Szczytniki, Zacisze i Zalesie oraz Stare Miasto z Przedmieściem Świdnickim, osiedlem Stare Miasto i Szczepinem (niegdyś Przedmieściem Mikołajskim) zlokalizowane są w centralnej części Wrocławia, zajmują łącznie powierzchnię ok. 23 km2 i zamieszkuje je prawie 180 tys. mieszkańców. Spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy te dwie dzielnice są atrakcyjne tylko dla osób trafiających do Wrocławia gościnnie na kilka dni albo tygodni, czy są również doskonałym miejscem do zamieszkania.
Co nieco o komunikacji
Stare Miasto i Śródmieście są najlepiej skomunikowane z resztą miasta. To tu krzyżują się najważniejsze arterie, przez centrum jeździ większość autobusów i tramwajów. To oczywiście ogromny plus, ale są też i minusy. Niedogodności, jakie mogą odczuwać tutejsi mieszkańcy, to rzecz jasna korki, hałas tętniącego życiem miasta i kłopoty z parkowaniem spowodowane gęstą zabudową i ciasnotą. Coraz więcej obszarów podlega strefom płatnego parkowania, a mieszkańcy – jeśli chcą mieć swoje miejsce postoju – muszą wykupić abonament. Przyjezdni kierowcy często nie parkują na płatnych parkingach w wyznaczonych strefach albo np. w galeriach handlowych (nie chcą ponosić dodatkowych kosztów), tylko tam, gdzie znajdą wolne miejsce. Nierzadko rodzi to konflikty i sytuacje stresujące (ktoś kogoś zastawi, straż miejska wystawi mandat). Zmiana środka komunikacji na zbiorową oszczędza co prawda czas poświęcony na szukanie wolnego miejsca do parkowania, ale przez korki nie przyspiesza niestety przejazdu. Wąskim gardłem są na przykład mosty z Wielkiej Wyspy. Rozwiązaniem byłaby budowa kolejnego, ale trwające już kilka lat protesty mieszkańców, którzy obawiają się, że okolica straci na swojej atrakcyjności, skutecznie blokują taką inwestycję.