Interesuje mnie

Z widokiem na Odrę

Największą, chociaż nie jedyną ozdobą apartamentu w Rezydencji Piasek są olbrzymie okna, z których rozciągają się widoki na rzekę, Wyspę Słodową i zabudowę Starego Miasta. Nieprzysłonięte firanami wpuszczają do całego mieszkania dużo naturalnego światła, które sprawia, że całość jest jasna i słoneczna.

 

Dwupoziomowy apartament pokazowy w Rezydencji Piasek można podzielić na dwie strefy: dzienną, otwartą, znajdującą się na dole i prywatną z dwoma sypialniami i łazienką. Na pierwszym poziomie znajduje się salon z wydzieloną częścią jadalną i wykuszem, kuchnią, pomieszczeniem przeznaczonym na gabinet i łazienką. Obok przedpokoju znalazła się obszerna garderoba, dzięki czemu w strefie wejścia nie ma wieszaków i szaf, które zajmowałyby przestrzeń. Z większości pomieszczeń można wyjść na tarasy lub balkony i cieszyć się jednym z najpiękniejszych widoków w mieście.

 

 

Przemyślany projekt

Inwestorzy doskonale wiedzieli, czego oczekują od projektowanego wnętrza – opowiada Łucja Dwornicka, projektantka. – Wspólnie dążyliśmy do stworzenia apartamentu eleganckiego, nowoczesnego, ale przede wszystkim podporządkowanego funkcjonalności. Dlatego postawiłam na ponadczasową oszczędność form, kolorów, doskonałą jakość materiałów i wykończenia. Te założenia i uroda klasycznych rozwiązań stały się tłem dla dominanty wystroju – ekspozycji sztuki, której inwestorzy są pasjonatami.

 

Eleganckie tło

W apartamencie zawisły obrazy polskich artystów, m.in.: Jerzego Tchórzewskiego, Józefa Hałasa, Jana Tarasina i Teresy Rudowicz. Przy tak mocnych akcentach, jakie tworzy sztuka, pozostała część wystroju mieszkania musiała pozostać stonowanym tłem. W apartamencie dominują biele i szarości dopełniane odrobiną czerni. Całość rozświetlają nie tylko wyjątkowo duże okna, ale również starannie dobrane, srebrzyste lampy, m.in. ta projektu Philippe’a Starcka nad stołem w salonie. Na tle stonowanej kolorystyki wyróżnia się również podłoga wykonana z szerokich na 30 cm i długich na 6 m jesionowych desek. W apartamencie na widoku znajdują się tylko rzeczy, które zdobią i cieszą oko, stąd pomysł ukrycia grzejników w podłodze. Grzejniki tradycyjnie na ścianie zostały zamontowane tylko w kuchni i w łazienkach. – Współpracując z projektantką przy urządzaniu apartamentu, bazowaliśmy na naszym doświadczeniu, dlatego szukaliśmy rozwiązań, które będą nie tylko ładne, ale również praktyczne, stąd np. pomysł pozostawienia tradycyjnego grzejnika w kuchni – wspominają Grażyna i Jacek Łozowscy, właściciele.

Podobne artykuły