Sytuacja na rynku kredytów hipotecznych - strona 2
Czy taka praktyka się już skończyła?
Nie do końca. W niektórych bankach w dalszym ciągu występuje selekcja pod kątem deweloperów i zaawansowania inwestycji. Teraz jest o tyle ciekawszy okres, że pojawiły się nieruchomości już ukończone, które banki z kolei będą chciały kredytować. Można się zatem spodziewać, że te gotowe mieszkania będą się sprzedawały.
A jak wygląda obecnie rynek kredytowy?
Marże są zdecydowanie wyższe niż wcześniej, kiedy były w granicach nawet 1 proc., natomiast stopy referencyjne oscylowały wokół 2,5 proc. Teraz marże plasują się w okolicach 3 proc. np. w walucie, a stopy są na poziomie ok. 0,5 proc. Przy takim prostym porównaniu może się wydawać, że jest podobnie w związku z tym, że łączne oprocentowanie jest zbliżone. Nie jest tak jednak do końca, ponieważ mówimy o sytuacji obecnej, a jeśli stopy procentowe wzrosną, to sytuacja się zmieni - osoby, które brały kredyt w ostatnich miesiącach, będą musiały liczyć się z wyższym oprocentowaniem.
A kiedy to będzie miało miejsce?
To pytanie trzeba zadać bankom centralnym, bo odpowiedź zależy od tego, jak poszczególne kraje będą sobie radzić z efektami zawirowań końca roku 2008. Logika podpowiada, że jeżeli do tej pory obniżano stopy procentowe, stymulując rynek, to musi w pewnej chwili nastąpić stopniowe studzenie rynku.
Ale to nie kwestia 1–2 miesięcy?
Kiedyś moglibyśmy powiedzieć w sposób zdecydowany, patrząc na nasze doświadczenie i na przeprowadzone analizy rynku, że absolutnie nie będzie się to działo w tak krótkich okresach, jak miesiąc czy dwa, ale po ostatnich wydarzeniach trudno jest cokolwiek jednoznacznie przesądzać. Tylko na przełomie ostatniego roku LIBOR 3M, na którym opiera się w większości banków oprocentowanie kredytów we frankach szwajcarskich, spadł ponaddwukrotnie (od 0,65 proc. do 0,25 proc.), co było związane z ostatnimi decyzjami Banku Centralnego w Szwajcarii. Kiedy stopy znowu wzrosną, dobrym wyjściem dla kredytobiorcy będzie refinansowanie kredytu lub renegocjowanie umowy z własnym bankiem. Trzeba jednak zauważyć, że banki się przed tym zabezpieczyły poprzez ograniczenie wcześniejszej spłaty. Może się więc okazać, że kredytobiorcy będą zmuszeni pogodzić się z wyższym oprocentowaniem.