Jak przygotować mieszkanie na sprzedaż i jego ofertę - strona 3
Ogłoszenie to nie inwentaryzacja
Warto pamiętać, że zdjęcia nie mają stanowić dokładnego katalogu wszystkiego, co jest w mieszkaniu, tylko mają zachęcić do jego obejrzenia. Dlatego jeżeli jeden z pokoi jest np. ciemny i ma okno od strony północnej, zrezygnujmy z fotografowania go, a pokażmy inne pomieszczenia. Jeżeli mieszkanie ma ładne otoczenie, warto również dołączyć zdjęcie ogródka, balkonu czy fragmentu podwórka. Nie chodzi również o to, aby ukrywać, że mieszkanie jest w kiepskim stanie – wręcz przeciwnie: powinniśmy napisać, że nadaje się do remontu, ale np. ma piękny widok z okna i ten widok warto też pokazać na zdjęciu zamiast ciemnego, nieciekawego przedpokoju. Ukrywanie stanu mieszkania nie przysłuży się jego właścicielowi, bo będą do niego przychodzili oglądający, którzy w rzeczywistości nie są zainteresowani taką ofertą i będzie to tylko strata czasu dla obydwu stron. Mieszkania w starym budownictwie, które bardzo często sprzedawane są w stanie do remontu generalnego, mają często tę zaletę, że zachowała się w nich oryginalna stolarka drzwiowa albo parkiety lub deski na podłodze. Pamiętajmy, że są osoby, które lubią takie wnętrza i chcą je remontować, dlatego to do nich powinna być skierowana oferta sprzedaży. Zamiast ściany z odpadającą farbą czy rur na wierzchu pokażmy na zdjęciu starą, ale przecież piękną podłogę czy drzwi. Jeżeli zrobimy ładne, jasne zdjęcia, łowcy tego typu mieszkań z pewnością zwrócą na nie uwagę.
O czym mówić
Zapraszając potencjalnych kupców do oglądania nieruchomości, pamiętajmy, żeby mieszkanie zaprezentować w jak najlepszym stanie. Oczywiście trudno jest zawsze mieć idealny porządek, dzieci zostawić w szkole, a psy na spacerze, ale warto włożyć trochę wysiłku w to, żeby mieszkanie w miarę dobrze wyglądało. Najlepiej byłoby pokazywać mieszkanie w świetle dziennym, ale wiele osób ma czas na oglądanie tylko wieczorami, dlatego zadbajmy o to, żeby w mieszkaniu było jasno – jeżeli trzeba, wymieńmy żarówki, dopilnujmy również, żeby działało światło na korytarzu i klatce schodowej. Przed sprzedażą mieszkania dobrze jest naprawić pewne drobiazgi, takie jak: kapiący kran, brakująca klamka czy odstająca listwa przy podłodze. Jeżeli ściana nad telewizorem jest czarna od brudu, rozważmy, czy nie warto byłoby ją trochę podmalować. Zadbane mieszkanie pomoże zrobić dobre wrażenie. Przed samą wizytą warto wywietrzyć mieszkanie i nie gotować w tym dniu intensywnie pachnących potraw. Zadbajmy o to, żeby w progu nie leżały buty domowników i żeby nasi goście mieli gdzie powiesić swoje płaszcze czy kurtki.
Oprowadzając po mieszkaniu, warto zwrócić uwagę oglądających na te atuty mieszkania, które niekoniecznie są widoczne na pierwszy rzut oka. Jeśli np. w pokoju jest wolny pion kominowy, do którego można podłączyć kominek albo kozę, warto o tym wspomnieć. Przygotujmy sobie również odpowiedzi na potencjalne pytania, które ktoś nam może zadać, np. kto jest administratorem, co znajduje się w sąsiedztwie, ile czasu zajmuje dojście do przystanku itp. Bardziej szczegółowe informacje o mieszkaniu możemy mieć wydrukowane w kilku egzemplarzach, żeby potencjalni klienci mogli je ze sobą zabrać, dzięki czemu lepiej zapamiętają naszą ofertę. Możemy np. dokładniej opisać poszczególne pomieszczenia, podać strony świata, na które wychodzą okna i tym podobne informacje.
Raczej nie warto robić generalnych remontów przed sprzedażą. Włożone w nie pieniądze i czas niekoniecznie muszą się zwrócić, bo nowi właściciele na pewno będą mieli własne pomysły na urządzenie mieszkania i – nawet naszym zdaniem idealnie wyremontowane – mogą chcieć zupełnie zmienić. To, co na pewno warto zrobić, to przygotować dobrą ofertę, posprzątać, naprawić drobiazgi i wiedzieć, jakie są atuty sprzedawanej nieruchomości, żeby zwrócić na nie uwagę kupujących.