Inwestowanie w nieruchomości cz. II

Zdaniem Roberta Sowy z „Mojego Domu” trudno znaleźć jakiekolwiek minusy inwestowania w nieruchomości. Długoterminowa inwestycja w nieruchomość, z pewnością przyniesie większe dochody niż lokata terminowa w banku, szczególnie, że oprocentowanie wkładów pieniężnych systematycznie spada. Również według Grzegorza Szawłowskiego z BHN „Chata” inwestowanie w nieruchomości zawsze się opłaca, bo jest to jeden z najbezpieczniejszych sposobów ulokowania kapitału na dłuższy okres, który dodatkowo może przynosić bieżące dochody. Artur Rzepecki z biura nieruchomości TB System twierdzi, iż w zasadzie każda inwestycja w nieruchomości przyniesie w końcu zysk, tyle, że okres oczekiwania może być bardzo różny. Zdaniem Rafała Jarodzkiego mitem jest to, że lokowanie w nieruchomości to bardzo niebezpieczna inwestycja. Jako przykład podaje firmy ubezpieczeniowe, które inwestują w ten sposób pieniądze swoich klientów i zapewniają im w ten sposób bezpieczeństwo.

Nie wszystko złoto

Jednak jak w każdej inwestycji i w przypadku lokowania w nieruchomości niewłaściwe posunięcia mogą przynieść straty. Większość fachowców zwraca uwagę na kilka istotnych elementów, którymi powinien kierować się potencjalny inwestor. Najważniejszym z nich jest lokalizacja, przy czym nieco inne ma ona znaczenie przy lokalach handlowo–usługowych, a inne przy mieszkaniach. Ważna jest zarówno dzielnica w której położona jest nieruchomość, dostępność centrum miasta, ale zaletą jest także bliskość innych atrakcyjnych nieruchomości (np. centra handlowo–rozrywkowe). Dla nieruchomości komercyjnych niemniej ważne są elementy subiektywne jak np. prestiż firmy tworzony przez siedzibę. Niemniej istotne jest bezpośrednie otoczenie, wygląd sąsiednich budynków, wewnętrznego podwórza, czy klatki schodowej. – To są czynniki na które właściciel mieszkania nie ma wpływu – mówi prezes Jarodzki. – Cóż z tego, że mieszkanie będzie luksusowo wykończone, skoro będzie się do niego wchodziło przez zdewastowaną klatkę schodową.