Deweloper posadzi las w zamian za drzewa wycięte pod inwestycję.
Krakowscy urzędnicy za 28 drzew wyciętych na potrzeby budowanej inwestycji, kazali posadzić deweloperowi 119 nowych sztuk. Firma z pomocą ekologów szuka miejsca na stworzenie małego lasku.
KCI Development – bo o tej firmie mowa – chciałby, żeby nowe nasadzenia zdobiły dzielnicę, w której za sprawą jej inwestycji zieleni ubyło. Stanowi to pewien kłopot, dlatego do akcji szukania miejsca zaangażowali się ekolodzy.
Jak mówi prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody, taka decyzja wobec dewelopera to precedens. Przepisy nie są tutaj dokładne, a wiele zależy m.in. od gatunku poddanego wycince. Pierwszy raz jednak w zamian za 28 usuniętych drzew, firma będzie musiała posadzić aż 119 nowych!
Można się domyślić, że taka ilość nie zmieści się na terenie inwestycji budowanej przez KCI Development. Z tego powodu firma zaczęła szukać innych lokalizacji. Pomaga jej w tym Towarzystwo.
Tak powstaje inwestycja na Krowodrzach. Fot. Jakub Ociepa.
Z pomocą ruszyli również aktywiści z grupy aDasie, którzy podrzucają pomysły na odpowiednie miejsca oraz szukają pomocy w środowisku osób zajmujących się ochroną przyrody. Pierwsze cztery sztuki drzew znalazły już swoje miejsce. Na posadzenie pozostałych 115 firma ma czas do kwietnia 2018 roku. Termin ten może jest odległu, ale w kontekście napotykanych trudności, może być to złudne. Deweloper dodatkowo posadzić musi także 170 krzewów.
KCI Development jednocześnie zwróciła się z prośbą o wyznaczenie dodatkowych miejsc na gminnych działkach w Krowodrzy. To jednak nie będzie idealnym rozwiązaniem – nikt nie chciałby, żeby na miejsce nowych drzew wybrano działki na obrzeżach miasta, gdzie faktycznie niewiele osób na nich skorzysta. Przedstawiciele firmy chcieliby, żeby drzewa mogły rosnąć tam, skąd byli zmuszeni je wyciąć. Daje to poczucie spełnionego wobec mieszkańców dzielnicy obowiązku.
Tak powstaje inwestycja na Krowodrzach. Fot. Jakub Ociepa.
Niestety z organizacją i zarządzaniem krakowską zielenią urzędnicy mają pewiem problem. W wydziale kształtowania środowiska UM przy samym rozpatrywaniu wniosków i wydawaniu decyzji pracy jest tak dużo, że przeciążeni pracownicy nie są w stanie wygospodarować odpowiedniej ilości czasu na pójście w teren i rzeczywistą ocenę sytuacji.
W ramach inwestycji przy ul. Wrocławskiej obecnie realizowane są dwa etapy budowy – po ich ukończeniu swoje nowe „cztery kąty” znajdą nabywcy blisko 300 mieszkań. Deweloper ma w planach wycięcie pod realizowany projekt jeszcze dodatkowych 20 drzew. Nie wiadomo jeszcze ile sztuk w zamian za nie będzie musiał oddać mieszkańcom Krakowa. Wniosek w tej sprawie czeka już na rozpatrzenie.
Źródło: gazeta.pl